Warszawa. Air port. 11 godzina , 13.01.10
Pociąg był bardzo śmieszy.Burżuazja i ja rozsypujący żelki Haribo.
Witam epokę kontrastów. Dworzec wrocławski a Okęcie. Biznes classy a penerstwo...
Wrażliwość społeczna. Nie mam na to czasu , muszę kupić dolce aussie albo inną sensową walutę
gdyż z pelenem nikt się nie liczy i to jedyna szansa by się ich pozbyć.
Poza tym udało mi się check-in punkt pokonać , muszę coś zrobić w Monachium żeby bagaż dotarł.
Jeszcze nie wiem co...